RE: Najsłynniejsze zabójstwa w dziejach.
W Protektoracie był spokój, pragmatyczni Czesi siedzieli cicho, Churchill wspierał komunistów Gottwalda, którzy w Protektoracie mieli słaby posłuch, wiadomo, komuniści, to na ogół nieroby i wichrzyciele. Benesz cały w nerwach, co Churchill kuma się z czerwonymi a jego rządu na wygnaniu nie uznał, więc wysłano z Wysp cichociemnych, którzy wprawdzie spartaczyli robotę, choć jeździł bez ochrony, bo ufał swoim Czechom Heydrich, czeski robotnik zarabiał tyle co Niemiec w Reichu. Tak zemsta była straszna, niestety, ale czy cichociemni byli uważani za kombatantów zgodnie z konwencją Haską, nie, a to że jeden z tych "bohaterów" miał dziewczynę w Lidicach, to podciągnięto, więc pod "odpowiedzialność zbiorową", wg mnie za ostro.
Więc jaki to znowu spektakularny zamach, ale niech będzie.
Mój głos w dyskusji to dyletancki zamach na Adolfa 20.07.1944 r. nie był potrzebny, bo to że chciano wykastrować całe niemieckie powojenne pokolenia (Morgenthau z USA) a same Niemcy zamienić w kraj agrarny , a że o końcu wojny nie będzie żadnej mowy, bo uzgodniono, ze dopiero jak Niemcy bezwarunkowo skapitulują. Opór, szczególnie na Wschodzie się wzmocnił, a reszta znana
Das sind die Tage, von denen wir sagen: Sie gefallen uns nicht. - Spr. 12;1 - Dieter Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. (1960)
|