Ad. Janusz;
Powołujesz się na publikację Pataja.
Wiem że to skopiowałeś. No dobra, tylko...
Czy sam Pataj wiedział o czym pisze?
Armaty De'Bange sprzed modernizacji były sztywno umocowane do lawety.
Sens zastosowania opornika zaczyna się wtedy, gdy łoże/laweta armaty jest dobrze przymocowana do podłoża. Wtedy opornik pobiera energię odrzutu lufy przy wystrzale i przekazuje ją glebie.
Pozostaje jeszcze kwestia powrotu lufy do wyjściowego położenia - Czyli powrotnik.
Nie jest sztuką pisać o czymś, czego się nie rozumie.
Bynajmniej nie mam na myśli Ciebie Januszu.
W sąsiednim wątku zapodałeś iracką wersję "Stonogi" (HDP), czyli "Wielki Babilon" - Dziękuję, bo się doszkoliłem.
Edit;
Już wiem o co chodzi.
Zdjęcia nie wkleję, ale dam odnośnik -
http://www.tripadvisor.fr/LocationPhotoD...rance.html
Tam świetnie widać ten opornik.
Jednak w tym przypadku rozchodziło się o coś innego niż odrzut lufy, czy też armaty jako całości.
Między zamkiem armaty, a lawetą zamontowano pionowo taką sprężynę.
Służyła ona ku temu, aby ograniczyć podrzut, czyli wychylenie lufy w pionie podczas wystrzału.
Z kompensacją energii odrzutu nie miało to nic wspólnego.