Moderator
Liczba postów: 4,353
Dołączył: 13.11.2011
Okres: Starożytność
|
RE: Poprawianie historii.
krzysztof nowak napisał(a):Raczej pragmatyczni, robotników chętnych do pracy i czasu mieli aż nadto. A potrzebowali wojowników, tych nie znaleźli w tubylcach, co pokazał Cortes i Pizarro.
A czyja to wina?
Przecież przez półtorej tysiąca lat można było przeszkolić, a nawet wychować.
Zatem tezę o pragmatyzmie bym zamienił w tezę o lenistwie.
Pozdrawiam
poldas
Piszę poprawnie; Przynajmniej tak mnie się wydaje.
|
|
15.02.2020 03:06 |
|
Profesor
Liczba postów: 883
Dołączył: 09.12.2011
Okres: Starożytność
|
RE: Poprawianie historii.
Hej
(15.02.2020 01:54)krzysztof nowak napisał(a): Raczej pragmatyczni, robotników chętnych do pracy i czasu mieli aż nadto. A potrzebowali wojowników, tych nie znaleźli w tubylcach, co pokazał Cortes i Pizarro. Garstka awanturników obaliła z łatwością te cywilizacje, to co zrobiłaby regularna armia europejska?
Litości... od czasów Fenicjan do konkwisty upłynęło ze 2000 lat. To tak, jakbyś bo ja wiem, na podstawie dzisiejszych Brytyjczyków wnioskował o cechach ludności wysp z początku naszej ery. Absurd.
I z tą garstką nie przesadzajmy. Powiedzmy że w odniesieniu do Pizarra to się trochę broni, bo faktycznie nie miał dużo ludzi i wygrywał pragmatyczną bezwzględnością. Zaprosił na ucztę króla Atahualpę i kilka tysięcy szlachty - przywódców rodów, po czym kazał ich wymordować, a króla aresztował. Po utracie elit nieprzystosowane do tego państwo Inków faktycznie miało problemy z pozbieraniem się, zwłaszcza że było wyniszczone wcześniejszą wojną domową i epidemiami.
Cortes miał jeszcze łatwiej. Aztekowie byli powszechnie znienawidzeni w okolicy, którą podbili nie tak znów wiele wcześniej (ze 200 lat), z powodów generalnie religijnych. Ich religia zakładała konieczność składania ludzkich ofiar, co powiedzmy samo w sobie nie było w tamtych stronach nowością, tyle że Aztekowie potrzebowali ich w absurdalnej liczbie, tysięcy ofiar rocznie (może nawet 20 tys.!). Permanentnie najeżdżali więc sąsiadów, żeby nałapać sobie ludzi na ofiary, ewentualnie od podbitych plemion/narodów żądali trybutu w ludziach w tym celu. Nic dziwnego że regularnie wybuchały bunty przeciw ich władzy. Przybycie Hiszpanów szybko stało się więc pretekstem do kolejnego powstania i u boku garstki ludzi Cortesa stanęły przeciw imperium Azteków wielotysięczne armie indiańskie.
Pozdrawiam
Speedy
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.02.2020 15:33 przez Speedy.)
|
|
15.02.2020 15:32 |
|
Student
Liczba postów: 198
Dołączył: 18.08.2016
Okres: Czasy nowożytne
|
RE: Poprawianie historii.
Litości... od czasów Fenicjan do konkwisty upłynęło ze 2000 lat. To tak, jakbyś bo ja wiem, na podstawie dzisiejszych Brytyjczyków wnioskował o cechach ludności wysp z początku naszej ery. Absurd.
Nie taki absurd, tego nie można porównywać. Angoli zmieniali Rzymianie, Wikingowie, Normanowie i Grecy, toczyli wojny z Francją i całym światem, wiec musieli ewoluować. Kultury indiańskie Ameryki Południowej i Środkowej przez czas od 1 wieku przed naszą erą do czasów Kolumba żyły w izolacji i kisiły się we własnym sosie. Ich wartość bojowa też niewiele mogła się zmieniać, no i zawsze była niewielka. Jakby nie patrzeć, nawet po 500 latach od Corteza, po kolonizacji przez Hiszpanów i Portugalczyków, niewiele się zmieniło i Argentyna sromotnie przegrała wojnę o Falklandy z WB. A Jankesi jak tylko zechcieli to zabierali Meksykowi tyle ziem ile potrzebowali. Minie następnych 500 lat i kraje Ameryki Południowej i Środkowej nadal będą chłopcami do bicia.
Ale tak naprawdę to w tym wątku chodziło o siłę sprawczą stojącą za kulturami przed Kolumbem, ja twierdzę że byli to Fenicjanie. Teoria nawet nie jest zbyt twórcza, gdzieś, kiedyś czytałem o dowodach dotarcia Fenicjan do współczesnej Brazylii, jeszcze przed ich spacyfikowaniem przez Rzymian. Poldas ma koło, ja piramidy, i tak odbijamy luźno piłeczkę. A o wartość bojową indiańców raczej nie ma co się spierać.
Pozdrawiam.
|
|
15.02.2020 18:56 |
|
Moderator
Liczba postów: 4,353
Dołączył: 13.11.2011
Okres: Starożytność
|
RE: Poprawianie historii.
krzysztof nowak napisał(a):Kultury indiańskie Ameryki Południowej i Środkowej przez czas od 1 wieku przed naszą erą do czasów Kolumba żyły w izolacji i kisiły się we własnym sosie. Ich wartość bojowa też niewiele mogła się zmieniać, no i zawsze była niewielka. Jakby nie patrzeć, nawet po 500 latach od Corteza, po kolonizacji przez Hiszpanów i Portugalczyków, niewiele się zmieniło i Argentyna sromotnie przegrała wojnę o Falklandy z WB.
Ten przykład z Argentyną jest nietrafny.
Minimum 90% jej populacji pochodzi z Europy.
krzysztof nowak napisał(a):A o wartość bojową indiańców raczej nie ma co się spierać.
Czego dowodem jest Custer w bitwie po Little Big Horn.
Podobnie było pod Isaldwaną, gdzie Zulusi dali radę Brytyjczykom.
Luźno sobie dyskutujemy.
Pozdrawiam
poldas
Piszę poprawnie; Przynajmniej tak mnie się wydaje.
|
|
16.02.2020 00:13 |
|
Magister
Liczba postów: 359
Dołączył: 05.03.2012
Okres: Starożytność
|
RE: Poprawianie historii.
(15.02.2020 18:56)krzysztof nowak napisał(a): Ich wartość bojowa
No, podczas Noche Triste pokazali Hiszpanom. Niewiele brakło.
(15.02.2020 18:56)krzysztof nowak napisał(a): kiedyś czytałem o dowodach dotarcia Fenicjan do współczesnej Brazylii,
To poproszę o te dowody.
(15.02.2020 18:56)krzysztof nowak napisał(a): Poldas ma koło, ja piramidy,
Poproszę więc o te fenickie piramidy.
(16.02.2020 00:13)poldas napisał(a): Custer w bitwie po Little Big Horn.
To raczej nie ta Ameryka.
(16.02.2020 00:13)poldas napisał(a): Zulusi
Zulusi też raczej nie mieli wiele wspólnego z Ameryką.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoja opowieść.
Veni, vidi, vici.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.02.2020 18:24 przez Aquarius.)
|
|
17.02.2020 18:19 |
|
Moderator
Liczba postów: 4,353
Dołączył: 13.11.2011
Okres: Starożytność
|
RE: Poprawianie historii.
No wiem że nie ta.
Wskazałem że ludy teoretycznie gorsze potrafiły wygrywać z lepszą wersją białej rasy.
Pozdrawiam
poldas
Piszę poprawnie; Przynajmniej tak mnie się wydaje.
|
|
17.02.2020 19:55 |
|
Student
Liczba postów: 198
Dołączył: 18.08.2016
Okres: Czasy nowożytne
|
RE: Poprawianie historii.
(17.02.2020 18:19)Aquarius napisał(a): [quote='krzysztof nowak' pid='31342' dateline='1581785817']
Ich wartość bojowa
No, podczas Noche Triste pokazali Hiszpanom. Niewiele brakło.
(15.02.2020 18:56)krzysztof nowak napisał(a): kiedyś czytałem o dowodach dotarcia Fenicjan do współczesnej Brazylii,
To poproszę o te dowody.
(15.02.2020 18:56)krzysztof nowak napisał(a): Poldas ma koło, ja piramidy,
Poproszę więc o te fenickie piramidy.
Niewiele, prawie robi różnicę. Akurat ja nie cenię wartości bojowej Hiszpanów, ich sukcesy kolonialne wynikały głównie ze słabości przeciwników. A kraje które mają rodowód hiszpański, Argentyna, Meksyk, pokazały swoją siłę jak wyżej.
Z dowodami z tamtych czasów jest problem, ale jest ciekawy wątek u konkurencji - http://www.historycy.org/index.php?showtopic=72322
Fenicjanie w Starym Świecie akurat nie budowali sami piramid, ale mieli duży szacun dla kultury egipskiej. Gdyby mieli po sobie zostawić ślad w Nowym Świecie to z pewnością wybraliby piramidy. A tych znajdziemy tam dziesiątki.
Pozdrawiam.
|
|
17.02.2020 21:16 |
|
Magister
Liczba postów: 359
Dołączył: 05.03.2012
Okres: Starożytność
|
RE: Poprawianie historii.
(17.02.2020 21:16)krzysztof nowak napisał(a): Z dowodami z tamtych czasów jest problem,
Bardzo wygodne stwierdzenie.
Możemy teraz snuć sobie przeróżne domysły. A dowodów nie ma.
Inskrypcja z Paraiby, najbardziej znany "dowód" na obecność Fenicjan w Ameryce... Jakoś nikt go nie widział poza odkrywcą.
(17.02.2020 21:16)krzysztof nowak napisał(a): mieli duży szacun dla kultury egipskiej. Gdyby mieli po sobie zostawić ślad w Nowym Świecie to z pewnością wybraliby piramidy.
Czyli.
Jesteśmy Fenicjanami i dlatego postawimy Egipskie piramidy, które nie przypominają tych egipskich. Trochę to bez sensu.
(17.02.2020 21:16)krzysztof nowak napisał(a): Gdyby mieli po sobie zostawić ślad w Nowym Świecie to z pewnością wybraliby piramidy.
A moim zdaniem z pewnością wybraliby alfabet.
I mamy 1:1, dwa gołosłowne stwierdzenia, nie poparte cieniem dowodu.
Tak to se możemy gadać do zdechu i nic z tego nie wyniknie.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoja opowieść.
Veni, vidi, vici.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.02.2020 22:09 przez Aquarius.)
|
|
17.02.2020 22:09 |
|
Student
Liczba postów: 198
Dołączył: 18.08.2016
Okres: Czasy nowożytne
|
RE: Poprawianie historii.
Bardzo wygodne stwierdzenie.
Możemy teraz snuć sobie przeróżne domysły. A dowodów nie ma.
Inskrypcja z Paraiby, najbardziej znany "dowód" na obecność Fenicjan w Ameryce... Jakoś nikt go nie widział poza odkrywcą.
Ale prawdziwe. Tak czy owak, Fenicjanie zapuszczali się daleko, na Azory, dookoła Afryki, to w sytuacji gdy uciekali jak najdalej od Rzymian mogli dopłynąć do Ameryki.
Czyli.
Jesteśmy Fenicjanami i dlatego postawimy Egipskie piramidy, które nie przypominają tych egipskich. Trochę to bez sensu.
Piramidy bo odkąd pamiętali to stały w Egipcie, czyli są bardzo trwałe, a zbudowane w Nowym Świecie w dowolnym stylu.
A moim zdaniem z pewnością wybraliby alfabet.
I mamy 1:1, dwa gołosłowne stwierdzenia, nie poparte cieniem dowodu.
Tak to se możemy gadać do zdechu i nic z tego nie wyniknie.
[/quote]
Mogli też się przyznać że są tylko uciekinierami ze Starego Świata, a ich cywilizację właśnie starła na proch inna cywilizacja. Ale widać woleli zostać bogami i pozostawić tubylców w stanie jak najbardziej pierwotnym.
Z sensem gadać można.
Pozdrawiam.
|
|
21.02.2020 19:26 |
|
Moderator
Liczba postów: 4,353
Dołączył: 13.11.2011
Okres: Starożytność
|
RE: Poprawianie historii.
krzysztof nowak napisał(a):a ich cywilizację właśnie starła na proch inna cywilizacja.
Sprawdzam;
Czym w sensie technicznym, różnił się Rzym od Kartaginy?
Pozdrawiam
poldas
Piszę poprawnie; Przynajmniej tak mnie się wydaje.
|
|
22.02.2020 00:11 |
|