RE: Poprawianie historii.
Świecie nasz.
Wiele się pisze o Nowym Porządku Świata, rządzie światowym, i słusznie, ale trzeba zachować dystans do tego. To ogólne hasła, a rzeczywistość jest mniej skomplikowana. Po co ten rząd oficjalnie miałby powstać? Zawsze znajdą się państwa będące przeciw, jak choćby Chiny, Rosja. No trza się byłoby rozliczać, tłumaczyć opozycji, rozwiązywać nierozwiązywalne problemy. Masakra. A przecie ten rząd już istnieje i ma się całkiem dobrze. Nie ma oficjalnego programu, budżetu z którego się rozlicza. To hydra składająca się z trzech głów; Komisji Trójstronnej, Grupy Bilderberg i Bohemian Grove. Ta trójca decyduje o najważniejszych sprawach świata tego. Przed nikim się nie rozlicza, a dzieli i rządzi. Główne decyzje to wypadkowa ich ustaleń. Mają siły i środki aby przeprowadzać swoje nieoficjalne plany.
Według mnie historia to najbardziej zakłamana z nauk, dlaczego tak się dzieje ?
To proste, za najważniejsze makabry i zbrodnie historyczne od końcówki 18 wieku odpowiada masoneria i to ona żelazną ręką pilnuje przekazu. Ustala kanon od którego nikt się nie śmie oddalić. A że rządzi niepodzielnie od 3 wieków, to co ustali i ogłosi jest święte, jak dogmaty religijne. Przez to żyjemy w świecie udawanym. To najlepsza definicja świata współczesnego.
Udajemy;
- Polacy, że Piłsudski był ojcem narodu, a służył sprawom niemiecko-żydowskim.
- Świat, że w czasie kryzysu kubańskiego byliśmy na krawędzi wojny
nuklearnej, a to była tylko ustawka na postrach.
- Świat, że człowiek był na księżycu, a tak naprawdę to jak w kinie.
- Świat, że Zachód był w wojnie ze Wschodem, a tak naprawdę to oboma blokami zawiadywała jedna koteria.
- ZSRR, że w Czarnobylu doszło do katastrofy, a był to zbrodniczy sabotaż.
Itd.
Na ten temat napisałem już na forum, ale skopiuję aby było wszystko w kupie.
Dyplomacja i łowy.
Kto co?, gdzie?, kiedy?, to podstawowe pytania na temat każdego zdarzenia. W przypadku kiedy mamy do czynienia z wymuszeniem dyplomatycznym kluczowe jest - kiedy? Za pomocą prostego sumowania cyfr daty katastrofy możemy dać do zrozumienia, że to nie był wypadek, ale celowe działanie mające określony cel.
Możemy zrobić wam dużą krzywdę, a wy nie jesteście w stanie się obronić. Tą metodą sterowano upadkiem bloku wschodniego i samego ZSRR.
Kiedy po śmierci Breżniewa, epizodach Andropowa i Czernienki, na tronie zasiadł Gorbaczow zachód powiedział - teraz. Zmusimy Michaiła do wywieszenia białej flagi. Nieco ponad rok od objęcia sterów ZSRR Gorbaczow dostał celny strzał, katastrofę w Czarnobylu. Sabotaż na Ukrainie odbył się 26 04 1986 roku, a to daje: 2 + 6 + 4 + 1 + 9 + 8 + 6 = 36. Ta liczba była znakiem czytelnym dla odbiorców katastrofalnej wiadomości. Gorbi nauczkę przyjął do wiadomości i rozpoczął pierestrojkę. Za kulisami rozpoczęto dyplomatyczne rozgrywki jak zdemontować kolosa na glinianych nogach. Koniem trojańskim była Polska z jej Solidarnością i kiedy miało dojść do częściowo wolnych wyborów w naszym kraju doszło do drugiej katastrofy mającej rozmiękczyć ZSRR.
Z Wikipedii - Katastrofa kolejowa pod Ufą – zdarzenie, do którego doszło 4 czerwca 1989 roku, około godziny 1:15 w Baszkirskiej ASRR. W katastrofie zginęło według różnych źródeł od 575 do 675 osób, a od 657 do ponad 800 odniosło obrażenia[1][2][3].
Gaz ziemny wydostający się z uszkodzonego gazociągu przebiegającego w pobliżu torów Kolei Transsyberyjskiej pomiędzy stacjami Asza i Ufa eksplodował w momencie, kiedy na torach mijały się dwa pociągi wiozące łącznie ok. 1300 ludzi.
Liczymy zdarzenie według czasu moskiewskiego, wtedy był jeszcze 3 czerwca, czyli - 3 + 6 + 1 + 9 + 8 + 9 = 36. I znowu wszystko jasne, i to dzień przed wyborami w Polsce. Jesteśmy w stanie zrobić wam dowolne kuku i nie obronicie się. Na marginesie pozostają Chiny które pokazały odwrotną dyplomację i pokazały swoją pozycję, czyli zdecydowane nie, i 4 czerwca zmasakrowały czołgami na placu Tiananmen kilka tysięcy studentów.
Gdyby nie te dwie "katastrofy" to słaby bo słaby, ale ZSRR pociągnąłby o wiele dłużej, a i nasza wolność nie nastąpiła by w 1989 roku.
Zachęcam metodę sumowania do przeanalizowania różnych wydarzeń w historii, wnioski są frapujące.
Przykład mowy dyplomatycznej z ukrytą treścią to podsumowanie przez Hitlera nocy długich noży z 13 lipca 1934 roku.
"Hitler poinformował opinię publiczną o czystce 13 lipca, utrzymując, że 61 osób zostało zgładzonych, 13 – zastrzelonych za opór przy aresztowaniu, a trzech popełniło samobójstwo."
Dane liczbowe zupełnie z sufitu, ale chodziło o przekaz dla wtajemniczonych.
61 czyli 6+1=7 Żydzi zostaną zgładzeni
13 czyli katolicy też zostaną wyeliminowani
3 czyli Wielka Brytania sama się wykończy
77 ofiar czyli 7+7=14 a to daje 1+4=5 Niemcy będą zwycięskie
W sumie to dziecinne ale tak się ten świat kręci.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17.08.2020 18:30 przez krzysztof nowak.)
|