RE: Przywitaj się!
w sierpniu kończę 56 lat, germanista, stały współpracownik tarnogórskich "Okrętów Wojennych" oraz dyżurny tłumacz wszelkiej niemieckojęzycznej korespondencji oraz artykułów z tego języka, autor i współautor wielu artykułów, głównie o flotach Niemiec z lat 1848 do 1945 oraz do tej pory jednej książki w języku niemieckim - wraz z Klausem Fischerem (Niemcy) i Jarosławem Cichym (Katowice) o operacji "Drosselfang" na Bałtyku. Jej skróconą wersję można przeczytać w "Okrętach Wojennych" nr 104 i 105. Żonaty, córka. Dodatkowe zainteresowania, piłka nożna, kibic lokalnych drużyn bytomskich i z Górnego Śląska, ale głównie to Pulonia Bytom. Palacz - Camele żółte, Lucky Striki, Marlboro, czerwone, bourbon, whisky, piwo, czystej nie cierpię, chyba że austriacki lub niemiecki Schnaps z gruszki, jabłka czy wiśni. Germanofil. Ojciec, Reichsdeutsch z ówcześnie niemieckiego do 1945 r. Beuthen O.S. -, Wehrmacht, 94. DP, dolina rzeki Liri, osłona Monte Cassino w 1944 r. Niewola brytyjska i amerykańska, powrót do rodzinnego miasta, które jego już nie było, kontynuacja pracy - drukarz-linotypista - w Bytomiu. + 1987
Matka z Szopienic z mieszanej rodziny, nm.-pol., VL III, ojciec - tzw. korfantowiec w śmiesznej partii tego gościa (skarbnik), + 1939 w Buchenwaldzie, wróciła obrączka, którą noszę, mama + 2000. Chyba najważniejsze rzeczy podałem. Moja podobizna w awatarze. Na berecie niewidoczna radziecka czerwona gwiazda z sierpem i młotem, którą córka w roku 1991 znalazła pod pomnikiem Straussa w Wiedniu. ZSRR i Rosję również lubię, a ich flotami zajmuje się również dosyć szczegółowo. Głównie interesują mnie ich kutry torpedowe, patrolowce, monitory szkierowe i wszelkiej maści kutry artyleryjskie. Dodatkowo, Austro - Węgry, państwa centralne i Oś.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.01.2012 08:15 przez Glasisch.)
|