(27.10.2015 20:56)poldas napisał(a):  Na jednym z obrazów Hieronima Boscha ( św. Jan Chrzciciel) mamy:
1
2
3

Jeszcze raz zapytam: co to ma do abstrakcji?

Jak byś nazwał roślinę nad osobą Jana Chrzciciela?

(27.10.2015 22:51)poldas napisał(a):  Jak byś nazwał roślinę nad osobą Jana Chrzciciela?

Fantazyjną.
Tylko, co to ma do abstrakcji?
Elementy tej fantazyjnej rośliny występują w przyrodzie.

Ale nie w takiej postaci.
Przyjrzyj się dokładnie.
Na lewej części tego krzaka są dwie osoby powieszone.
Z prawej strony jest ampuła ze ściekającą cieczą (chyba krew), a na niej siedzi kruk.
Metafora.

(28.10.2015 01:03)poldas napisał(a):  Ale nie w takiej postaci.

Bez znaczenia, napisałem "elementy tej rośliny" a nie "roślina".

(28.10.2015 01:03)poldas napisał(a):  Na lewej części tego krzaka są dwie osoby powieszone.

Ja tam nikogo powieszonego nie widzę, bardziej mi to przypomina owady

(28.10.2015 01:03)poldas napisał(a):  Z prawej strony jest ampuła ze ściekającą cieczą (chyba krew),

Żadnej ampuły, to owoce. Jeden duży, kulisty, drugi mniejszy podłużny i mały, oba są dziurawe i nic z nich nie wycieka, tam są nasiona i te nasiona są wyjadane przez ptaki. Trzeci owoc średniej wielkości, kulisty i zielony też dziurawy jak dwa pozostałe. Czy z niego coś wycieka? A może siedzi w nim coś takiego jak to zwisające? Czy ta ciemna plamka to coś wyciekającego czy kawałek skórki owocu?

(28.10.2015 01:03)poldas napisał(a):  Metafora.

Metafora i abstrakcja to dosyć różne pojęcia.

A nawet jeżeli masz rację i jest tam dwóch wisielców, jest tam ampuła i krew...
To co to ma wspólnego z abstrakcjonizmem?
Możesz w końcu odpowiedzieć? Podać dowody na abstrakcjonizm tych dzieł?
Powoli zaczyna mnie nudzić to lawirowanie i brak jakiejkolwiek odpowiedzi, jakiegoś dowodu.
Zaczynam sądzić, że chcesz rozmyć temat bo nie wiesz jak uzasadnić, dowieść abstrakcjonizm u wyżej wymienionych autorów tylko nie chcesz się do tego przyznać.

Abstrakcyjny obraz ma właśnie to do siebie, że nie za bardzo wiadomo co na nim jest.
Trzeba interpretować. Podobnie jest w zamieszczonym wyżej przeze mnie obrazie Bruegla - "Ślepcy"; Coś widzimy, ale o co chodzi?

(29.10.2015 11:40)poldas napisał(a):  Trzeba interpretować.

Tak...
"Bitwa pod Grunwaldem" Matejki to też abstrakcja.
Taka logika:
Słoń jest ssakiem, mysz jest ssakiem czyli słoń jest myszą.

Chyba się nie myliłem.

Nie pomyliłeś się - To wszystko są ssaki.

(29.10.2015 21:01)poldas napisał(a):  Nie pomyliłeś się - To wszystko są ssaki.

Za to Ty nie chciałeś zrozumieć pokrętnego wywodu "logicznego", który sam zastosowałeś.

A słowa: "Chyba się nie myliłem." odnosiły się do mojego wcześniejszego stwierdzenia:
"chcesz rozmyć temat bo nie wiesz jak uzasadnić, dowieść abstrakcjonizm u wyżej wymienionych autorów tylko nie chcesz się do tego przyznać."

Dla mnie najlepszym dowodem abstrakcji jest to, że widzimy to samo, ale różnie sobie interpretujemy.