Guderian napisał(a):Nie żartuje, chodzi mi o podtrzymanie, albo rozpalenie na nowo tezy o zamachu. To tak wygląda. A to już jest czysta polityka.
Nie tylko polityka, choć oczywiście akurat w tej sprawie politycy robią taki "cyrk", że trudno widzieć już coś innego. Tezy o różnych zamachach, mistyfikacjach, spiskach itd. są jednak obecne (i będą) bo są po prostu dla ludzi atrakcyjne, ludzi lubią takie historie, lubią o nich rozprawiać itd. Przecież to się dzieje przy różnych okazjach - jedne tematy się eksploatuje krócej, a inne dłużej - niektóre bardzo długo. Kupa ludzi na tym zarabia, ludziska piszą artykuły, książki, robią filmy itd. Czemu? Bo inni ludzie chcą "takie historie" oglądać - czyli prawo podaży i popytu.
Guderian napisał(a):Razo, Ty miałeś do czynienia z katastrofami, to może reagujesz na to wszystko bardziej spokojnie. Ja jak 98% ludzi nie miałem i dlatego to co zobaczyłem było dla mnie szokujące.
No OK - ale przecież nikt nie zmusza to wyszukiwania takich fotek w sieci ... A naprawdę jakbyś chciał poszukać to znajdziesz ich sporo. Też są "szokujące".
Guderian napisał(a):"Fotki z trupami" - wybacz, ale to podejście bardzo instrumentalne, pozbawione uczuć.
A i owszem - i nie zamierzam się tym emocjonować. A dobie powszechności urządzeń do zapisu obrazu oraz powszechności mediów i wszechdostępności internetu takie obrazki "z trupami" były, są i będą. Nawet jeżeli jakieś serwisy będą to usuwać, lub opatrzą ostrzeżeniem w stylu "uwaga drastyczne zdjęcia" to znajdzie się cała kupa, które je pokaże bo na "ilości wejść" też się robi pieniądze (nawet jak nie bezpośrednio).
Guderian napisał(a):Wszyscy wiemy, że nic tak nie podnieca telewidzów, jak katastrofa z wieloma ofiarami.
No właśnie ... a do tego media umiejętnie te "podniety" podsycają, robiąc na tym spora kasę. Zauważ, że teraz wszelkie wypadki te większe i te mniejsze stają się "tragediami" (niektóre nawet "narodowymi"), co drugi złodziej jest zaraz "gangsterem", co druga banda "mafią", a co drugi przekręt "wielką aferą". Media żyją z tego i potrafią doskonale tym wszystkim manipulować, potrafią świetnie wywoływać psychozę i wrażenie, że czyjaś śmierć (na przykład osoby znanej) obchodzi całe społeczeństwo, potrafią ludziom to doskonale wmówić. Doskonałym przykładem była medialna histeria przy okazji śmierci poprzedniego papieża - przecież to był totalny "medialny odjazd". Katastrofa lotnicza w Smoleńsku jest podobnym przykładem - eksploatacji tematu aż do bólu, bo zawsze jeszcze iluś tam ludzi będzie się tym, dalej "podniecać". Media w doskonały sposób potrafią wmówić ludziom, że mają się czymś takim "emocjonować", choć tak naprawdę bez tego większość ludzi przeszłaby nad czymś takim do porządku dziennego pewnie już na drugi dzień, no góra po tygodniu - zauważ, że wtedy ochoczo choć w sumie nieprawdziwie posługują się słowami "wszyscy", "całe społeczeństwo (naród itd)", używają słowa "my", "dla nas" (itd.) w kontekście nie siebie tylko rzekomej całości społeczeństwa. Masz się tym czy innym "podniecać" bo tak rzekomo robią "wszyscy" - tylko, że to czysta manipulacja, ale ludzie doskonale dają się manipulować ...
A tutaj (katastrofa w Smoleńsku) faktycznie jest łatwo bo akurat politycy usiłują zbić na tym swój kapitał - zwykle tacy, którzy na czymś naprawdę ważnym dla ludzi, których krajem rządzą i tak nie potrafią. Tak jak jedynym celem mediów jest poczytność i oglądalność (bo to jest kasa - a media to firma jak każda inna, ma zarabiać), tak dla polityków jest utrzymać się "przy korycie", a do tego jest potrzebna stała obecność w mediach (nie ma nic gorszego dla polityka jak nijakość i zapomnienie) i w sumie to też jest kasa, bo ta się z władzą ściśle wiąże.
Możesz się do tego przyzwyczaić i to w zasadzie olać. Możesz się nie zgadzać, ale mechanizmu i tak nie zmienisz - on jest taki sam na całym świecie. Możesz się tym oczywiście "emocjonować" ... ale to już Twój wybór, każdy robi co lubi i co uważa za słuszne.